Jedna mała historia

http://www.flickr.com/photos/dinkydivas/4535722452/
Dzisiaj mała historia opowiadająca kilka minut z życia pewnego cudzoziemca we Francji. Wszystko to są oczywiście fakty autentyczne (chociaż część tekstu to również fakty nieautentyczne i opinie). W tekście pojawia się skrót TCL i jest to po prostu odpowiednik polskiego MPK (firma obsługująca transport publiczny w Lyonie). Wpis inny niż reszta na tym blogu, przez co pewnie gorszy, ale nie mi to oceniać. Tyle tytułem wstępu i zapraszam do lektury jeśli jeszcze nie zostaliście zniechęceni. 

Wrzesień 2010, Lyon - centrum handlowe Part Dieu

Czytaj więcej!

Cudzoziemcy mówią w językach obcych

http://www.flickr.com/photos/borkurdotnet/691053039/
Ostatnio napisałem artykuł, w którym Francuzom obrywa się za ich zdolności językowe. Dzisiaj zgodnie z obietnicą kontynuacja. Kilka słów o innych nacjach z którymi miałem więcej do czynienia. Wszystkie zamieszczone tutaj opinie są oczywiście subiektywne i dotyczą jedynie reprezentatywnej grupy spotkanych przeze mnie cudzoziemców. Zapraszam do lektury! 

Hiszpanie i Latynosi

Wydawałoby się, że Hiszpanie i Latynosi będą mieli podobną znajomość języków obcych. W końcu ich ojczystym językiem jest język hiszpański - mają więc zapewniony taki sam start. Nic bardziej mylnego. Trzeba zaznaczyć, iż język hiszpański u Latynosów ma zupełnie inne brzmienie niż w Hiszpanii. Chociaż nawet między różnymi krajami w Ameryce Południowej i Środkowej występują spore różnice. Jako, iż nie znam jeszcze tego języka rozróżniam dwa jego brzmienia: 'jak z telenoweli' i 'nie jak z telenoweli'. Może się to wam wydać śmieszne, ale po prostu czasami słuchając hiszpańskiego czuję się jak bym oglądał "Niewolnicę Izaurę", a czasami brzmi to kompletnie inaczej.

Czytaj więcej!

Francuzi mówią w językach obcych

http://www.flickr.com/photos/spoiltcat/3657544876/
Będąc za granicą, cały czas muszę mówić w obcych językach. W tej chwili nie jestem w stanie nawet stwierdzić, czy bardziej w kontaktach z ludźmi przydaje mi się język francuski czy angielski.  W każdym razie nagromadziło mi się całkiem sporo różnego rodzaju spostrzeżeń dotyczących innych narodowości i tego jak władają językami obcymi.

Dzisiaj przedstawię tutaj swoje doświadczenia z Francuzami oraz ich zdolnościami lingwistycznymi. Za tydzień druga część, dotycząca innych narodowości. Oczywiście grupa ludzi, którą poznałem nie jest reprezentatywna, więc część moich spostrzeżeń może być nieprawdziwa lub też niesprawiedliwa.


Czytaj więcej!

Podsumowanie kwietnia 2011

http://www.flickr.com/photos/tom-z/2477449259/
A więc minął kwiecień. Kontynuując tradycję tego bloga (tak to już drugi miesiąc tej tradycji!) zamieszczam małe podsumowanie całego miesiąca. Mimo niezbyt dużej mojej aktywności pod koniec kwietnia, muszę przyznać iż był to miesiąc bardzo udany.

Popularność bloga

Coraz więcej osób odwiedza ten zakątek internetu, co mnie niezmiernie cieszy. W porównaniu z marcem liczba odwiedzin wzrosła o 250%. Świadczy to między innymi o tym, iż wciąż nie jest to popularny blog, ale jeśli będzie was przybywać w takim tempie to za kilka miesięcy może się to zmienić.

Czytaj więcej!

Kurs języka za granicą

W poprzednim poście opisałem koszty z jakimi trzeba się liczyć podczas wyjazdu na kurs języka za granicą. Teraz postaram się opisać wrażenia z samego kursu. Wielu blogerów uważa, że jakiekolwiek kursy językowe jest to tylko niepotrzebna strata pieniędzy. A jakie jest moje zdanie? Zapraszam do lektury!




Mój wyjazd
Jak już chyba wcześniej gdzieś napisałem całe moje poprzednie wakacje (lipiec i sierpień) spędziłem w Lyonie w Alliance Francaise. Temperatury momentami mocno przekraczające 30 stopni. Liczba linii metra czterokrotnie większa niż w Polsce (gratulacje Polsko, Lyon jest miastem mniejszym od Wrocławia!), język francuski słyszany w każdym miejscu, a w środku tego wszystkiego ja. Ale zacznijmy od początku i po kolei.

Szkoła zapewniła mi pokój w bardzo przyjemnym akademiku (pokój z łazienką i lodówką). Zajęcia trwały od poniedziałku do piątku po trzy godziny dziennie. Do wyboru dwie pory - poranna i popołudniowa. Niestety, miejsca na grupę poranną bardzo szybko się rozeszły i przez pierwszy miesiąc zaczynałem zajęcia popołudniu co potrafiło skutecznie rozbić cały dzień.

Czytaj więcej!

Koszt kursu języka za granicą

http://farm3.static.flickr.com/2205/2364346080_134ce35821.jpg
Ucząc się języka bardzo często rozważamy możliwość wyjazdu na kurs za granicą. Dzisiaj postaram się wam pomóc oszacować koszt takiego wyjazdu. Opis dotyczy moich doświadczeń z kursu we Francji, w innych państwach koszty mogą być nieco niższe.

Cena takiego kursu jest niewątpliwie jedną z jego nielicznych wad. Nie chodzi tutaj wyłącznie o cenę samego kursu, największym problemem są koszty utrzymania. Będąc na miejscu trzeba gdzieś spać, coś jeść, a do tego jesteśmy na wakacjach, więc w wolnym czasie pieniądze wydajemy również na rozrywkę. Trzeba się pogodzić z tym, iż w krajach rozwiniętych utrzymanie jest znacznie droższe niż w Polsce.


Czytaj więcej!

Podsumowanie marca 2011

Od dzisiaj zaczynam nową świecką tradycję (i wcale nie żartuję, mimo iż mamy 1 kwietnia) tworzenia co miesięcznych podsumowań. Będą one dotyczyły popularności oraz zawartości tegoż bloga, moich postępów w nauce oraz celów i planów na przyszłość. Podsumowania podpatrzyłem u innych blogerów i uważam je za doskonały pomysł. Pomogą mi one wyznaczyć kierunek w którym będę dążył podczas nauki języków obcych. Będzie to również doskonałe miejsce na analizę moich rezultatów.

Popularność bloga

Na wstępie chciałbym się pochwalić, iż blog cieszy się coraz większą popularnością i w stosunku do lutego liczba odwiedzin wzrosła aż o 60% (chociaż jest ona na tyle mała, że tutaj nie ma się czym akurat chwalić). Jako, iż liczba odwiedzin powoli rośnie jest to doskonała motywacja do dalszej pracy. W każdym razie nie bójcie się komentować! Chciałbym wiedzieć jakich notek ode mnie oczekujecie, jestem również gotowy na konstruktywną krytykę.

Czytaj więcej!