Podsumowanie kwietnia 2011

http://www.flickr.com/photos/tom-z/2477449259/
A więc minął kwiecień. Kontynuując tradycję tego bloga (tak to już drugi miesiąc tej tradycji!) zamieszczam małe podsumowanie całego miesiąca. Mimo niezbyt dużej mojej aktywności pod koniec kwietnia, muszę przyznać iż był to miesiąc bardzo udany.

Popularność bloga

Coraz więcej osób odwiedza ten zakątek internetu, co mnie niezmiernie cieszy. W porównaniu z marcem liczba odwiedzin wzrosła o 250%. Świadczy to między innymi o tym, iż wciąż nie jest to popularny blog, ale jeśli będzie was przybywać w takim tempie to za kilka miesięcy może się to zmienić.


Innym pozytywem jest to, iż spędzacie tutaj średnio coraz więcej czasu. Jest to rzeczą zrozumiałą, gdyż do dyspozycji jest coraz więcej treści w którą możecie się zagłębić. W każdym razie, statystyki motywują mnie do dalszej pracy nad blogiem, co z kolei motywuje mnie do nauki języka!

Dodatkowym powodem wzrostu popularności bloga jest pewnie również kompletna zmiana jego wyglądu. Nowa skórka wygląda profesjonalniej i pewnie zatrzymuje was na dłużej. Myślę, że decyzję o jej zmianie odkładałem za długo, ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale. 


W kwietniu opublikowałem 3 posty:


Co zrozumiałe 2 wpisy o kursach języka za granicą cieszyły się największą popularnością. Jako, iż inni blogerzy koncentrują się bardziej na samodzielnej nauce języków, być może w przyszłości jeszcze rozwinę ten temat.

Liczę, że w maju również uda mi się napisać 4 wpisy. Jednak nic nie obiecuję z powodu mniejszej ilości wolnego czasu. W każdym razie od ilości ważniejsza jest przecież jakość.

Podsumowanie progresu w nauce

Tutaj z dumą muszę ogłosić, że w kwietniu nastąpił przełom. Złożyło się na to kilka czynników. W tym miesiącu zacząłem swój 5 miesięczny staż. Jak zauważyłem nie mam najmniejszych problemów z porozumiewaniem się z ludźmi w pracy. Bardzo rzadko czegoś nie zrozumiem. Najprawdopodobniej zmiana otoczenia i pewien rodzaj stresu zmusiły mój mózg do bardziej wytężonej pracy. Niestety pracuję cały czas przy komputerze i nie będę miał za dużo okazji do rozmawiania z ludźmi.

Z powodu stażu nic nie wyszło z mojego intensywnego kursu nauki (nie spodziewałem się, że tak szybko uda mi się go znaleźć) i zamiast pięknych wakacji muszę teraz pracować. 

W kwietniu udało mi się również wreszcie skończyć pierwszą książkę po francusku. Właściwie te ostatnie 25% przeczytałem już na samym początku kwietnia. Następna książka, którą mam nadzieje przeczytać to Eragon. Póki co z powodu braku czasu idzie mi ona powoli. Do tego jej język jest zaskakująco trudny, co również nie przyspiesza czytania. Z 700 stron przeczytałem do tej pory jedynie 35, czyli 5%.  Więc wydaje się, iż jest to cel przynajmniej średnio terminowy.

Nowe miejsce pracy, wymusiło na mnie również przeprowadzkę (1 godzina dojazdu w 1 stronę nie była dla mnie do zaakceptowania). Tak więc w nowym mieszkaniu mam 20 wieczny cud techniki, który może mi strasznie pomóc w nauce. Tak jest to telewizor. I to nie byle jaki! Telewizja cyfrowa umożliwia wyświetlenie napisów w języku francuskim. Dzięki temu mogę teraz oglądać prawie każdy film po francusku z francuskimi napisami. Łatwiejsze rozumienie niebywale zachęca do oglądania następnych filmów. I tak wpadam w nieskończoną pętle polepszania moich lingwistycznych zdolności!

Plany na przyszłość

Z planów postawionych w zeszłym miesiącu zrealizowałem jedynie zmianę wyglądu bloga. Jak pisałem wcześniej, nie udało mi się zapisać na intensywny kurs języka. Mój mały projekt informatyczny póki co również leży odłogiem.

W maju mam zamiar przede wszystkim wykorzystywać to, że mieszkam we Francji. Będę również oglądał więcej telewizji (normalnie ludzi chyba stawiają sobie odwrotny cel) oraz postaram się na dobre ruszyć z nową książką. Bardzo dużo satysfakcji sprawia mi progres w języku francuskim, który dokonał się przez ostatnie kilka miesięcy.

Mam nadzieję, że zacznę również rozwijać mój mały tajemniczy projekt informatyczny. W każdym razie, będzie to narzędzie które na pewno przyda się niejednej osobie uczącej się francuskiego. Niestety po 8 godzinach w pracy mam mało motywacji, żeby potem jeszcze siadać do komputera.

Share this post!

Bookmark and Share

4 komentarze:

Mikulew pisze...

Powodzenia!
Jakich języków się uczysz?

Paweł pisze...

W tej chwili francuskiego oraz angielskiego. A jak wyjadę z Francji to mam zamiar rozpocząć naukę hiszpańskiego.

Ev pisze...

Gratuluje, swoją drogą to dziwi mnie, że Twój blog istnieje już kilka miesięcy a dowiaduję się o nim dopiero teraz. Szczególnie, że treść zdaje sie byc bardzo interesujaca.
Powodzenia we wszystkich nowych zalozeniach jak i wytrwalosci i czasu na pisanie na blogu zycze :)

Paweł pisze...

Dzięki Ev, W sumie dopiero ostatnio zacząłem w bloga wkładać nieco więcej pracy :)

Prześlij komentarz