Podsumowanie marca 2011

Od dzisiaj zaczynam nową świecką tradycję (i wcale nie żartuję, mimo iż mamy 1 kwietnia) tworzenia co miesięcznych podsumowań. Będą one dotyczyły popularności oraz zawartości tegoż bloga, moich postępów w nauce oraz celów i planów na przyszłość. Podsumowania podpatrzyłem u innych blogerów i uważam je za doskonały pomysł. Pomogą mi one wyznaczyć kierunek w którym będę dążył podczas nauki języków obcych. Będzie to również doskonałe miejsce na analizę moich rezultatów.

Popularność bloga

Na wstępie chciałbym się pochwalić, iż blog cieszy się coraz większą popularnością i w stosunku do lutego liczba odwiedzin wzrosła aż o 60% (chociaż jest ona na tyle mała, że tutaj nie ma się czym akurat chwalić). Jako, iż liczba odwiedzin powoli rośnie jest to doskonała motywacja do dalszej pracy. W każdym razie nie bójcie się komentować! Chciałbym wiedzieć jakich notek ode mnie oczekujecie, jestem również gotowy na konstruktywną krytykę.



W marcu opublikowałem 3 posty:

Jak szybko uczyć się słówek?
6 miesięcy studiów za grancią - podsumowanie
Rodzajniki francuskie

Największą czytelnością cieszył się post podsumowujący mój pobyt we Francji. Dlatego w przyszłości postaram się częściej opisywać jak, pobyt za granicą wpływa na moje zdolności lingwistyczne.



Podsumowanie progresu w nauce

Przez ostatni miesiąc mocno koncentrowałem się na nauce języka francuskiego, w szczególności na jego praktyce. Efekt nie jest całkiem zadowalający, aczkolwiek odczuwam pewien postęp w prowadzeniu konwersacji. Coraz więcej rozumiem i coraz łatwiej jest mi się wysłowić. Wniosek: jeśli jesteście za granicą nie bójcie się rozmawiać z ludźmi w ich języku, tak jest to męczące, ale niesamowicie rozwija. Podczas pobytu we Francji nigdy nie uciekałem przed Francuzami, ale taka postawa to za mało, należy samemu szukać okazji do praktyki!

Od 2 miesięcy o czym wcześniej nie wspomniałem, zabrałem się za czytanie książki po francusku. Wybór padł na jeden z tomów Narnii w tymże języku (tak wiem, mogłem wybrać jakąś książkę która w oryginale jest po francusku, ale ta Narnia była naprawdę ładnie wydana i nie mogłem się powstrzymać, następna książka będzie jakiegoś francuskiego autora). Tutaj jestem z postępu bardzo zadowolony. Czytam bardzo systematycznie i w tym momencie przeczytałem już 75%. Do tego coraz rzadziej wspieram się słownikiem. W kwietniu mam zamiar skończyć Narnię i od razu zabrać się za coś nowego.

Plany na przyszłość

O swoich celach średnioterminowych na najbliższe miesiące najprawdopodobniej napiszę wkrótce osobną notkę. W każdym razie jako, że najprawdopodobniej będę miał teraz cały miesiąc wolnego, zapiszę się na całomiesięczny intensywny kursu języka. Jest to zawsze doskonała okazja do poznania świetnych ludzi oraz usystematyzowania wiedzy gramatycznej.

Ostatnio też tworzę mały projekt informatyczny. Jest to pewien rodzaj słownika francusko-polskiego, który bardzo mi pomaga podczas czytania w tym języku. Na pewno podzielę się z wami tym narzędziem, jak tylko będzie ono miało zadowalającą formę.

W najbliższej przyszłości mam zamiar również popracować nad wyglądem tego bloga. Domyślna skórka bloggera nie jest dla mnie zadowalająca.

Share this post!

Bookmark and Share

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Fajny blog :) powodzenia i wytrwałości !!

Prześlij komentarz